
Mimo braku śniegu zimą, wody kielczanom nie zabraknie. Sezonowe wahania opadów atmosferycznych czy bezśnieżne zimy nie mają wpływu na poziom lustra wody podziemnych zbiorników. Poza tym obecnie czerpiemy tej wody dwa razy mniej niż wynoszą nasze moce produkcyjne - mówi prezes WK Henryk Milcarz w wywiadzie dla "Tygodnika eM Kielce".
Panie Prezesie, trochę się martwię.
Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich: - A to dlaczego?
No bo przyszła wiosna, a zimy w ogóle nie było. Skoro nie stopniał śnieg, to czy nie zabraknie nam wody? Przecież mamy wodę tylko ze studni głębinowych?
- Nie zabraknie. Właśnie to jest zaletą Kielc, że mieszkańcy mają w kranach wodę tylko ze studni głębinowych. Kropla wody, która spadnie w postaci deszczu lub powstanie z tego topniejącego śniegu, przesącza się do podziemnych szczelin przez 10 do ponad 20 lat. Przy okazji woda taka wzbogaca się w minerały ze skał, przez które przechodzi. Sezonowe wahania opadów atmosferycznych czy bezśnieżne zimy nie mają więc wpływu na poziom lustra wody podziemnych zbiorników. Poza tym obecnie czerpiemy tej wody dwa razy mniej niż wynoszą nasze moce produkcyjne.
To się uspokoiłem. Picia nam nie zabraknie.
- I dlatego proponuję przepis na kolejny napój z kieleckiej kranówki, tym razem egzotyczny, bo ze słonecznego Meksyku. Nazywa się Agua fresca, co można przetłumaczyć „świeża woda”. Składniki to: 1 ogórek, 3 łyżki soku z limonki, maksymalnie 2 łyżki cukru, co najmniej 1 szklanka kieleckiej kranówki, świeża mięta, kostki lodu. Ogórek obieramy ze skóry, kroimy na mniejsze kawałki i razem z pozostałymi składnikami miksujemy dokładnie w blenderze. Kieleckiej kranówki możemy dodać więcej, co ja preferuję. Gotowy napój przelewamy przez sitko do szklanki. Mięta nie musi być zmiksowana, można ją dodać w postaci liści do gotowego napoju. Zapewniam, że taki napój naprawdę orzeźwia, jest smaczny i zdrowy.
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad ukazał się w "Tygodniku eM Kielce" 19 kwietnia 2015 r.