
Uprawianie ogródka, trawnika to doskonała rozrywka, relaks, no i tak potrzebny wszystkim ruch fizyczny. A najwygodniej jest zadbać o podlewanie przy pomocy wody z wodociągu. Wody nie należy przesadnie oszczędzać, ale trzeba ją szanować i korzystać z niej racjonalnie - mówi prezes Wodociągów Kieleckich Henryk Milcarz w najnowszym wywiadzie dla "Tygodnika eM Kielce".
Mamy już ciepłe dni, w ogródkach rosną smakowite warzywa, zielenią się trawniki. Wszystko to wymaga podlewania. Czy to nie jest marnowanie naszej kranówki, która jest tak dobra a nawet lepsza niż woda butelkowana?
Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich: - W żadnym razie nie nazwałbym podlewania ogródków i trawników marnowaniem wody. Pamiętajmy, że nie samym chlebem człowiek żyje. To przysłowie mówi o tym, że człowiek potrzebuje czegoś więcej niż jedzenia i picia. Uprawianie ogródka, trawnika to doskonała rozrywka, relaks, no i tak potrzebny wszystkim ruch fizyczny. A prawda jest taka, że najwygodniej zadbać o podlewanie przy pomocy wody z wodociągu, choć jak wiadomo są i inne sposoby. Zawsze powtarzam, wody nie należy przesadnie oszczędzać, ale trzeba ją szanować i korzystać z niej racjonalnie.
I wtedy jej nie zabraknie?
- Na początku lat 90. ubiegłego wieku mieliśmy sytuację, że trzeba było ograniczać zużycie wody w Kielcach. Obecnie wydobywamy jej o połowę mniej niż wynoszą możliwości produkcyjne, nie ma więc takiej obawy.
A czym ugasić pragnienie po pracy w ogródku?
- Dziś zaproponuję przepis na lemoniadę z imbirem. Wymaga ona nieco pracy, ale ma oryginalny bardzo dobry smak. Potrzebujemy 3 szklanki cukru, 4 litry kieleckiej kranówki, 14 plasterków świeżego imbiru, 4 szklanki świeżego soku z cytryny i dodatkowo 2 cytryny. W dużym garnku najpierw łączymy wodę z cukrem i imbirem. Podgrzewamy mieszając od czasu do czasu, doprowadzamy do wrzenia i od razu zdejmujemy z ognia. Dodajemy sok z cytryny i schładzamy do pokojowej temperatury, a następnie wstawiamy do lodówki. Podajemy z lodem i plasterkami cytryny.
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad ukazał się w "Tygodniku eM Kielce" 17 maja 2015 r.