![Mała tabliczka, duży kłopot [WIDEO]](temp/zdjecia_kat/1272/wstep.jpg)
Gdy w razie awarii ekipa musi szukać zasuwy, którą ktoś przykrył ziemią albo asfaltem, a tabliczka orientacyjna zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, to czas usuwania awarii się wydłuża. A niestety ostatnio niektórym ludziom te tabliczki zaczynają przeszkadzać - mówi prezes Wodociągów Kieleckich Henryk Milcarz w wywiadzie dla "Tygodnika eM Kielce".
Wideo - nasz kanał YouTube
Panie Prezesie, dlaczego wodociągi umieszczają na prywatnych domach i ogrodzeniach jakieś tabliczki z dziwnymi schematami i liczbami?
Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich: - To nie są jakieś tam schematy, ale tabliczki orientacyjne. Prosimy i apelujemy o wyrozumiałość. Te dziwne liczby i schematy to nic innego jak oznaczenie, jaka infrastruktura i gdzie dokładnie kryje się pod ziemią. To nie jest żadna złośliwość z naszej strony, ale konieczność. Często taka informacja najbardziej przydaje się właśnie mieszkańcom tej posesji, na której wisi tabliczka.
Jak to?
Już wyjaśniam. Najczęściej tabliczka pokazuje, gdzie znajduje się zasuwa wodociągowa. Kiedy dochodzi do awarii lub planowego zamknięcia jakiegoś odcinka ważne jest, aby szybko zamknąć odpowiednie zasuwy. Jeśli robi się to w przemyślany sposób, to często mieszkańcy nawet nie wiedzą, że coś naprawiamy lub podłączamy, bo woda do ich domów płynie z innego kierunku. Ale gdy w razie awarii ekipa musi szukać zasuwy, którą ktoś przykrył ziemią albo asfaltem, a tabliczka zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, to czas usuwania awarii się wydłuża. A niestety ostatnio niektórym ludziom te tabliczki zaczynają przeszkadzać, że niby szpecą nowe ogrodzenie itp. Dawniej nie było takich problemów.
Czyli lepiej tabliczkę mieć i o nią dbać. Poproszę na zakończenie o przepis na napój z kieleckiej kranówki.
Dziś proponuję napój izotoniczny domowej roboty dla sportowców. Zamiast kupować drogie reklamowane picie możemy sobie zrobić zdrowy napój samemu. Potrzebujemy 1 litr kieleckiej kranówki, do której dodajemy 40 g miodu, 1 g soli (około 1/5 łyżeczki), łyżkę stołową soku z cytryny lub grapefruita. I po biegu, nartach lub fitnessie to najlepsze uzupełnienie wody, witamin i minerałów.
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad ukazał się 24 stycznia 2016 r. w "Tygodniku eM Kielce"